wtorek, 10 września 2013
Mężczyzna u manikirzystki
Mężczyzna i manicure,czyli "przychodzi baba do lekarza".Manicure to bardzo popularny zabieg,ale wybierany najczęściej przez kobiety.Od pewnego czasu możemy jednak zaobserwować,że i mężczyźni zaczęli przykładać wagę do wyglądu swoich dłoni.Cóż to za powód,gdy pan kieruje swoje kroki do manicurzystki?Może chce zasłużyć na pochwałę zawsze wypielęgnowanej narzeczonej albo zerwał już dawno z lękiem przed podejrzeniami ,że jest niemęski?Bywa,że nie potrafią dbać o swoje paznokcie,a lubią mieć zadbane dłonie.Jest też szansa ,że nie lubią swoich poszarpanych skórek,a w dodatku, nie chcą być gorsi od kobiet.Mogą mieć zawód, który wymaga czystych,a do tego zadbanych i bezpiecznych dla klientów paznokci.Pozostaje jeszcze wariant dramatyczny:żenią się i raz w życiu decydują się na ten desperacki krok,aby spotkać się z manikiurzystką.Specjalny klient-mężczyznę należy podjąć tak samo jak kobietę.Uśmiechać się uprzejmie,masować jak zawodowa masażystka,opowiadać o pogodzie,prezydencie innego niż nasz kraju i dobrze dobranym kolorze krawata.Jesli jednak pan nie jest zbyt rozmowny,co zawsze jest krępujące,pytamy o kawę ,herbatę,kontrolnie możemy mieć na podorędziu pytania o nowości w utrzymaniu dobrej kondycji i dyżurny żart.Musimy mieć świadomość,że mężczyzna,który odwiedza salon,jest w trudniejszej sytuacji.Jest najzwyczajniej skrępowany,ponieważ idzie do" kobiecego miejsca",gdzie pracują i przychodzą kobiety.Taka jest tradycja.A on czuje,że tę tradycję musi przełamać.Ułatwmy mu to.Prawdopodobnie będziemy musiały zmienić tematy rozmowy.Choć coraz częściej mówimy o urlopach tacierzyńskich,choć znamy mężczyzn,którzy wykonują w domu typowo kobiece czynności,to mimo wszystko niektóre damskie tematy mogą go krępować.Z tego powodu,aby nie popełnić faux pas,nauczmy się regułki:Czy ma pan jakieś specjalne życzenia dotyczące manicure'u, kształtu paznokci czy polerowania?Wówczas na pewno nie spytamy-pomalować panu paznokcie?Tipsy,żele może hybryda?Manicurowy bohater-trzeba pamiętać,że przyjście mężczyzny do salonu już samo w sobie jest bohaterstwem-uszanujmy je i wykonajmy ten manicure sprawnie,szybko i bezboleśnie.W imię jego zasług wypuśćmy naszego klienta na wolność najszybciej,jak się da.Wówczas mamy dużą szansę,że wróci do nas,a międzyczasie pochwali się kolegom.Kalkulujmy nasze działania dalekowzrocznie.W taki oto sposób zdanie "przychodzi facet do manikiurzystki" stanie się codziennością,a oto nam chodzi-przecież lubimy mężczyzn z zadbanymi dłońmi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz